wtorek, 19 lipca 2016

10 filmowych koszmarów z dzieciństwa (część 2)

Czas najwyższy ostatecznie rozprawić się ze swoimi filmowymi koszmarami z najmłodszych lat. Pierwszą, a tak naprawdę drugą piątkę możecie zobaczyć pod tym linkiem. Tym razem przywołałem w pamięci te najbardziej traumatyczne produkcje, które długo prześladowały mnie w koszmarach, a do niektórych nie chcę wracać nawet dzisiaj, mimo tego, że horrory to dla mnie chleb powszedni, a krwawe sceny gore oglądam zajadając się popcornem i chipsami. W zestawieniu nie brałem pod uwagę żadnych typowych horrorów, skupiłem się wyłącznie na filmach przeznaczonych dla dzieci. Podobnie jak w pierwszej części tekstu pod uwagę brałem wyłącznie produkcje, które faktycznie widziałem w dzieciństwie. Oczywiście wśród tych pięciu obrazów nie znajdziecie filmów, które miałem okazję zobaczyć w swoim dorosłym życiu (np. "Legenda").
Grafika autorstwa Johna Kenna.

środa, 13 lipca 2016

10 filmowych koszmarów z dzieciństwa (część 1)

Zapewne każdy z nas ma swoje horrory z dzieciństwa, prawdziwe dreszczowce, które na zawsze zostaną w naszej pamięci. I w żadnym wypadku nie mam na myśli sytuacji, kiedy przypadkiem będąc niedorostkiem zobaczyło się prawdziwy horror nie będąc na to przygotowanym. Mam na myśli filmy familijne, które często utrzymane były w tematyce fantasy i skierowane były dla młodszych widzów. Nie miałem problemów z zebraniem 10 produkcji, które w doskonały sposób przygotowały mnie do dorosłego życia filmowego, do obcowania z horrorami i opieraniu wszelkim technikom straszenia zawartym w kolejnych generacjach kina grozy. W poniższym zestawieniu znajdują się wyłącznie starsze produkcje, jako, że mój świadomy okres szczenięcy przypadał głównie na lata 90-te. Zapraszam do krainy moich dziecięcych koszmarów, które zrodziły się za sprawą filmów przeznaczonych dla młodego widza.

Grafika autorstwa Johna Kenna.

niedziela, 10 lipca 2016

Przygoda na wycieczkowcu

Deep Rising
(Śmiertelny rejs)

Rok: 1998
Gatunek: horror/przygodowy
Kraj: USA/Kanada

Te wszystkie horrory związane z wodą coś w sobie mają. I nie mam tu na myśli produkcji typu "Szczęki", gdzie część fabuły jednak dzieje się na lądzie, a bohaterowie z okna swojego domu patrzą na morze, czy ocean. Pisząc o "wodnych horrorach" mam na myśli produkcje typu "Below", "Deep Star Six" czy "Leviathan", czyli filmy grozy, w których bohaterowie są niejako uwięzieni na ogromnych akwenach wodnych, w których czai się wróg. Kolejną tego typu produkcją jest "Deep Rising" w reżyserii Stephena Sommersa, którego możecie znać z "Mumii", "Mumia Powraca", ale też "Van Helsing" i "G.I. Joe: The Rise of Cobra". Jak widać to twórca filmowy, który po 1998 roku (roku premiery "Śmiertelnego rejsu") zrobił całkiem niezłą karierę, w końcu wszystkie z wymienionych produkcji to blockbustery, które przyciągały ludzi do kin. Z kolei jakość tych filmów była różna. "Deep Rising" był pierwszym horrorem w dorobku tego reżysera.