czwartek, 31 grudnia 2015

Dziesięciu najgorszych - 2015


Koniec roku to czas podsumowań i muszę przyznać, że filmowo rok 2015 wypada naprawdę okazale. Jednak nie chcę się skupiać na tych udanych produkcjach, bo ułożenie top 10 składającego z najlepszych filmów nie byłoby problemem. W swoim zestawieniu skupiłem się na dziesięciu produkcjach, które nie tylko mnie zawiodły, ale ich projekcje wypompowały ze mnie całą energię i wynudziły niemalże na śmierć. Oczywiście zastrzegam, że nie widziałem wszystkiego co chciałem zobaczyć z premier filmowych z 2015 roku, więc poniższa dziesiątka to pewnie tylko wierzchołek góry gównianych produkcji, które trafiły do kin lub na rynek kina domowego w mijającym roku. W poniższym zestawieniu skupiam się głównie na mainstreamowych filmach, wszelkie dziwadła od Syfy, czy Asylum zostawiam na boku, może jeszcze kiedyś przyjdzie ich czas.

autor tekstu: Est

niedziela, 27 grudnia 2015

Niesamowite przygody Bibliotekarza

Niesamowite przygody Bibliotekarza

autor tekstu: Est

Filmy przygodowe w ostatnich latach nie cieszą się dużym powodzeniem (oczywiście nie wliczam tutaj produkcji utrzymanych w klimatach mocno zakorzenionych w fantasy czy sci-fi). Największy "boom" na tego typu obrazy miał miejsce pod koniec ubiegłego stulecia. Dzięki produkcjom przygodowym sławę zyskały takie postaci jak Indiana Jones, czy Allan Quatermain (grany przez Richarda Chamberlaina). Naukowcy, łowcy przygód, a do tego odkrywcy. Do ich grona stosunkowo niedawno dołączył trzeci osobnik - Flynn Carsen, w którego rolę wcielił się Noah Wyle. Przygody Bibliotekarza liczą sobie aż trzy filmy pełnometrażowe oraz serialu, który jest emitowany od 2014 roku (dzisiaj swoją premierę ma ostatni odcinek drugiego sezonu).

czwartek, 3 grudnia 2015

Pocztówka z Hawajów

Hard Ticket To Hawaii
(Bilet na Hawaje)

Rok: 1987
Gatunek: akcja/przygodowy/komedia
Kraj: USA

Auto recenzji: Est

Lata 80-te i 90-te w kinie akcji to absolutna dominacja wielkich muskularnych bysiorów. Tymczasem Andy Siadris w swoich produkcjach szedł zupełnie inną drogą. W jego akcyjniakach pierwsze skrzypce zawsze grały kobiety. Co prawda był to też świetny przyczynek do tego, żeby zaserwować jeszcze większą ilości golizny niż to zwykle miało miejsce w obrazach z epoki VHS. I podejrzewam, że właśnie o to chodziło reżyserowi, a nie o to, żeby tworzyć jakąś przeciwwagę dla kina akcji ociekającego testosteronem. I tak naprawdę wystarczy rzucić okiem na plakaty promujące filmy Sidarisa, wszystkie wyglądają...dość podejrzanie.

środa, 2 grudnia 2015

Jak zabijać to tylko po amerykańsku

Killing American Style

Rok: 1990
Gatunek: akcja/thriller
Kraj: USA/Kanada

Autor recenzji: Est

Amir Shervan to reżyser znany przede wszystkim dzięki "Samurai Cop", jednemu z najgorszych filmów w historii kina. Ale ten filmowiec irańskiego pochodzenia miał na swoim koncie jeszcze kilka produkcji nakręconych w Stanach Zjednoczonych. Jedną z nich był właśnie "Killing American Style", w którym można zobaczyć przynajmniej dwóch aktorów, którzy później pojawili się również we wspomnianym "Samurai Cop". Sięgając po film z 1990 roku chciałem sprawdzić, czy produkcja, której gwiazdą był Mathew Karedas była tylko wypadkiem przy pracy, czy faktycznie Amir Shervan przejawiał talent filmowy do tworzenia produkcji tak złych, że aż dobrych.

poniedziałek, 30 listopada 2015

Amerykański gladiator kontra Meksykanie

The Killing Zone
(Strefa Śmierci)

Rok: 1991
Gatunek: akcja
Kraj: USA/Meksyk

Autor recenzji: Est

"The Killing Zone" to jedna z tych amerykańskich produkcji, które miały przyciągnąć widzów, bo w roli głównej występuje osoba znana z jednego z telewizyjnych programów rozrywkowych. Tutaj jest nią Deron McBee, gwiazda programu "American Gladiators", w którym napakowani goście i wygimnastykowane babeczki brali udział w dziwnych konkurencjach. Możecie go też kojarzyć z roli Motaro z "Mortal Kombat: Annihilation". Reżyserią "The Killing Zone" zajął się Addison Randall, z którym już kiedyś się spotkałem przy okazji filmu "Hollow Gate". To niestety nie wróżyło nic dobrego. Ale kto wie? Może Randall nie potrafi robić horrorów, ale z kinem akcji radzi sobie całkiem nieźle? Nic nie szkodziło zaryzykować.

sobota, 21 listopada 2015

Wielka draka w warszawskiej dzielnicy

Beyond Forgiveness
(Anioł Śmierci)

Rok: 1995
Gatunek: akcja/thriller
Kraj: USA/Polska

Autor recenzji: Est

Niedawno miałem okazję zobaczyć "Poza zasięgiem", film kręcony w Polsce, w którym gwiazdą był Steven Seagal, ale w obsadzie znajdowali się również polscy aktorzy. Problem był taki, że grane przez nich postaci miały marginalny wpływ na fabułę. Wydany w 2004 roku "Poza zasięgiem" przedstawiał nasz kraj jako niebezpieczne miejsce, w którym tureckie gangi handlujące ludźmi działają w majestacie prawa. Tylko Amerykanin mógł zakończyć ich działalność. Ale niemalże na 10 lat przed przyjazdem Seagala do Warszawy powstał inny film w kooperacji polsko-amerykańskiej (albo na odwrót). Jego reżyserem był Bob Misiorowski, a za scenariusz odpowiadał Charles Cohen (nie, nie Coen). Gwiazdą "Beyond Forgiveness" mieli być Rutger Hauer i Thomas Ian Griffith. Natomiast z polskich aktorów błyszczeć miała przede wszystkim Joanna Trzepiecińska.

wtorek, 10 listopada 2015

Mordercze maski z Santa Mira

Halloween III: Season Of The Witch
(Halloween III: Sezon czarownic)

Rok: 1982
Gatunek: horror
Kraj: USA

Autor tekstu: Est

Nigdy nie byłem fanem serii "Halloween", a Michaela Myersa uważałem za najsłabszego złola z wielkiej trójcy (Freddy, Jason, Michael). Po wielu latach od zapoznania się z pierwszą częścią cyklu nadal nie jestem wielbicielem "przygód" zamaskowanego nożownika. Z uwagi na małe zainteresowanie głównym antagonistą nigdy nie obejrzałem wszystkich 10 części tego cyklu (doliczyłem również filmy Roba Zombiego). Jednak słysząc, że trzecia część była absolutnym odstępstwem i nawet nie pojawia się w niej główny morderca postanowiłem dać jej szansę. "Sezon czarownic" wyreżyserował debiutujący Tommy Lee Wallace, zajął się on również napisaniem scenariusza do tej produkcji.

niedziela, 8 listopada 2015

Twardziel w Warszawie

Out Of Reach
(Poza zasięgiem)

Rok: 2004
Gatunek: akcja/kryminalny
Kraj: Polska/USA

Autor recenzji: Est

Filmy ze Steven Seagalem cieszą się w Polsce ogromną popularnością. Podejrzewam, że spora w tym zasługa takich telewizji jak TVN czy Polsat, które z uporem maniaka po raz n-ty emitowały w paśmie "super hit" (czy innym o podobnej nazwie) ciągle te same produkcje ze wspomnianym aktorem w roli głównej. Nie przeczę, że Seagal ma na swoim koncie kilka naprawdę dobrych filmów akcji, ale jednak zdecydowana większość to straszliwe gnioty. To oczywiście nie przeszkadza polskim telewizjom faszerować nimi swoich widzów. Kwestią czasu było, żeby powstała w końcu produkcja z Seagalem, której akcja toczyć się będzie w Polsce (tym bardziej, że podobno aktor zapałał ogromną miłością do naszego kraju).

wtorek, 3 listopada 2015

Sobotnie kino - odcinek 9

Dziewiąty odcinek "Sobotniego kina" to taka pozostałość po halloween. Trzy horrory, każdy utrzymany w innym klimacie, każdy straszący w inny sposób, każdy dziejący się w innych realiach. Jest tutaj coś dla wielbicieli zombie, ale też dla miłośników duchów, czy demonów. Nie brakuje rozlewu krwi, czy prawdziwych dramatów. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Autor tekstu: Est

czwartek, 29 października 2015

"Gówniana siódemka" na halloween

Jeżeli macie dosyć swoich znajomych i chcecie się ich pozbyć raz na zawsze to świetnym sposobem może okazać się zorganizowanie maratonu filmowego na halloween. Ale pewnie teraz po głowie kołacze Wam się pytanie, jakie filmy dobrać, żeby osiągnąć postawiony sobie cel? Możecie skorzystać z kilku propozycji podsuniętych w tym poście, które zagwarantują Wam utratę przyjaciół w jeden wieczór i to bez większego wysiłku. Oto "gówniana siódemka"!

Autor tekstu: Est

wtorek, 27 października 2015

10 filmów na halloween (2015)

Jak wszyscy doskonale wiedzą 31 października to popularne halloween, ewentualnie samhain, a najprościej po prostu noc duchów. Jeżeli zamierzacie spędzić ten wieczór na oglądaniu filmów, to pewnie teraz w pocie czoła szukacie ciekawych produkcji, którymi moglibyście oczarować znajomych spragnionych kina z dreszczykiem, albo nawet zobaczyć samemu, żeby wprowadzić się w odpowiedni nastrój. Wychodząc naprzeciw takim oczekiwaniom serwujemy listę 10 tytułów, które mogą idealnie wpasować się w taki klimat. Specjalnie nie były brane pod uwagę popularne filmy, które każdy widział już przynajmniej kilka razy. Żadna z poniższych produkcji nie pojawiła się do tej pory na RO. Tytuły są ustawione w kolejności alfabetycznej.

Autor tekstu: Est

sobota, 17 października 2015

Sobotnie kino - odcinek 8

Czas najwyższy na kolejny niepoważny odcinek "Sobotniego kina". Dobór tytułów jest oczywiście zupełnie przypadkowy, ale tak się złożyło, że obydwie produkcje są drugimi częściami. Co ciekawe obydwie są też sequelami kiepskich produkcji, więc jednak coś je łączy. No nic, zapraszam do lektury 8 odcinka "Sobotniego kina".

Autor tekstu: Est

czwartek, 15 października 2015

Wielka wojna robotów


Transformers: The Movie (1986)
vs
Transformers (2007)

autor tekstu: Est

Każdy jako tako kojarzy Transformersy. Jeżeli nic Wam nie świta, to są to te roboty, które zamieniają się w samochody, samoloty, inne pojazdy, dinozaury, itp. Sama marka Transformers powstała w 1984 roku w Japonii, kiedy to połączono koncept zabawek Diaclone oraz Microman. Właścicielem marki stała się amerykańska firma Hasbro. Te wielkie roboty po raz pierwszy na ekranach telewizorów pojawiły się w 1984 roku, kiedy to dzieciaki mogły zobaczyć serial "Transformers G1". Momentalnie wybuchła moda na Transformersy. Niedługo później, bo w 1986 roku powstał pierwszy animowany film pełnometrażowy zatytułowany po prostu "Transfomers The Movie". Po wielu latach, w których to Tranformersy pojawiały się zarówno w komiksach Marvela, IDW Publishing, jak i w kolejnych serialach animowanych włodarze Sony Pictures zdecydowali się nakręcić pierwszy aktorski film z wielkimi robotami Hasbro. Na stołku reżyserskim zasiadł Michael Bay.

środa, 7 października 2015

Zemsta cheerleaderek zombie

All Cheerleaders Die

Rok: 2013
Gatunek: horror/komedia
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

"All Cheerleaders Die". Już sam tytuł sam wiele mówi, w sumie więcej komentarza nie trzeba. Za tą produkcją stoi dwóch filmowców: Lucky McKee oraz Chris Sivertson. Obydwaj panowie w 2001 roku nakręcili niskobudżetową wersję "All Cheerleaders Die" i najwidoczniej po latach, jakiś producent sypnął kasą, żeby McKee i Sivertson zrobili ten film jeszcze raz, ale za większe pieniądze i bardziej profesjonalnie. Obydwaj filmowcy mają na swoim koncie raczej niezbyt popularne produkcje. Chyba taką najbardziej znaczącą jest "May" z 2002 roku wyreżyserowana przez Lucky'ego McKee. Natomiast Sivertson zasłynął z thrillera "Wiem, kto mnie zabił" z Lindsay Lohan w roli głównej. Czyli mniej więcej już wiadomo czego można się spodziewać po "All Cheerleaders Die".

czwartek, 1 października 2015

Mała syrenka

Nymph aka Killer Mermaid
(Nimfa/Mamula)

Rok: 2014
Gatunek: horror/fantasy/dramat
Kraj: Serbia/Czarnogóra

Autor recenzji: Est

Do tej pory nie widziałem chyba żadnego horroru produkcji serbsko-czarnogórskiej, czyli z terenów byłej Jugosławii. Kiedyś w końcu musiałem na coś takiego wpaść, traf chciał, że padło na "Nymph" w reżyserii Milana Todorovicia. Nie jest to ani doświadczony, ani specjalnie obiecujący reżyser. Wśród aktorów występujących w "Nymph" nie znalazły się żadne głośne nazwiska (no może poza jednym, ale o tym w dalszej części). Co w takim razie przyciągnęło mnie do tego akurat filmu? Jego tematyka.

niedziela, 27 września 2015

Filmy za "Dychę": Życie w żeńskim więzieniu i odrobina zombie

Shadow: Dead Riot
(Bunt Zmarłych)

Rok: 2006
Gatunek: horror
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Już wspominałem, w którejś ze wcześniejszych recenzji, że uwielbiam te wyrwane z kontekstu przechwałki umieszczane na okładkach i plakatach filmów. Przy "Buncie Zmarłych" dystrybutor poszedł po bandzie sugerując, że ta produkcja to "najlepszy film o zombie w więzieniu dla kobiet". Aż zacząłem się zastanawiać ile widziałem podobnych obrazów i okazuje się, że żadnego. Czyli wychodzi na to, że jest to jedyny takich horror utrzymany w konkretnej scenerii, więc łatwo jest mu być zarówno najlepszym, jak i najgorszym w tej wąskiej kategorii. Reżyserem "Shadow: Dead Riot" jest Derek Wan, człowiek odpowiedzialny za takie produkcje jak chociażby "Bloodmoon" (z Garym Danielsem) oraz "Superfights" (recenzja). Praktycznie wszystkie jego produkcje to kino akcji, więc "Bunt Zmarłych" był pierwszym horrorem Wana.

poniedziałek, 14 września 2015

Najlepszy horror XXI wieku?

It Follows
(Coś za mną chodzi)

Rok: 2014
Gatunek: horror
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Uwielbiam plakaty filmowe, zwłaszcza te z jednozdaniowymi opiniami wyciętymi z kontekstu, które zachwalają daną produkcję. A co jeśli film nie ma dobrych opinii? Wówczas dobrze jest napisać, że dany obraz jest tworem ludzi pracujących przy jakiejś znanej produkcji (nieważne dobrej, czy złej). Dlatego przy wielu nowych horrorach pojawia się hasło "film twórców Paranormal Activity", tak jakby to miało kogoś przekonać do wybrania się do kina. Prawdziwym ewenementem było umieszczenie na plakacie "Transporter: Nowa Moc" informacji, że jest to produkcja twórców trylogii "Uprowadzona" (i nadal nie wiem, czy to miała być reklama, czy może antyreklama, ale chyba bardziej to drugie). W każdym razie "It Follows" w reżyserii Davida Roberta Mitchella ma na plakatach przechwałkę, że to "jeden z 25 najlepszych amerykańskich horrorów XXI wieku!", a to oznacza, że musiałem zweryfikować prawdziwość tego twierdzenia.

wtorek, 1 września 2015

Film o niczym

The Final Sacrifice aka Quest For The Lost City

Rok: 1990
Gatunek: przygodowy/horror
Kraj: Kanada

Autor recenzji: Est

Zupełnie nie pamiętam jak trafiłem na ten film. Zdaje się, że szukałem jakichś numerów poznańskiej kapeli Final Sacrifice na youtube i jednym z filmików był fragment produkcji "The Final Sacrifice" z 1990 roku. Jak tylko odpaliłem ten obraz od razu wiedziałem, że muszę obejrzeć całość. Złożyły się na to również skandalicznie niskie oceny, jakie ta produkcja dostaje na różnych portalach filmowych. Śmianie się z nazwisk to słaba rzecz, nawet bardzo słaba, ale reżyserem i scenarzystą "The Final Sacrifice" jest Tjardus Greidanus...

czwartek, 27 sierpnia 2015

Sobotnie kino - odcinek 7

Zbyt poważnie było w cyklu "Sobotnie kino", a to przecież to miał być luźny dział, w którym pojawiają się przede wszystkim głupawe produkcje, które idealnie nadają się na weekendowe oglądanie. Jako, że zbliżają się upragniony weekend to warto polecić coś lekkiego, coś co pozwoli mózgowi odpocząć. Ten cykl był martwy od niemalże roku, ale teraz ożywa niczym potwór Frankensteina i oby żył długo i szczęśliwie. Na pierwszy rzut dwie świeże produkcje z niskobudżetowej półki, ale podejmujące niesamowite tematy.

Autor tekstu: Est

czwartek, 23 lipca 2015

Zabójcze rozczarowanie

A Deadly Adoption
(Zabójcza adopcja)

Rok: 2015
Gatunek: dramat/thriller
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Od czasu, kiedy zobaczyłem film "Anchorman" jestem fanem Willa Ferrella i jego talentu komediowego. Wcześniej gościa nie znosiłem, bo widziałem go tylko w roli przygłupa w zielonym wdzianku ("Elf" z 2003 roku). Później wszystkie filmy z jego udziałem omijałem szerokim łukiem, aż w końcu trafiłem na wspomniany wcześniej spektakl komedii zatytułowany "Anchorman". Zdecydowanie postaci kreowane przez Willa Ferrella są bardzo specyficzne, filmy, w których występuje też cechują się bardzo konkretnym poczuciem humoru. Widząc gębę Ferrella na plakacie już wiem czego mniej więcej się spodziewać. Co mogło mi grozić podczas projekcji "Zabójczej adopcji"?

poniedziałek, 6 lipca 2015

Duszny pojedynek

Poltergeist (2015)
vs
Insidious: Chapter 3 (2015)

Autor tekstu: Est

To lato jest absolutnie wyjątkowe. Kina są zalewane zapowiedziami kolejnych horrorów od twórców "Paranormal Activity". Praktycznie każdy obraz grozy jest "ozdobiony" informacją, że przy jego powstaniu brało udział kilku filmowców działających przy tworzeniu kolejnych części "Paranormal Actvity". To tak, jakby ta seria była niedoścignionym wzorem dla nowych produkcji o duchach. Czy tak jest? Chyba nie bardzo. W każdym razie nie tak dawno w polskich kinach można było zobaczyć dwa filmy o duchach - remake "Poltergeist" oraz "Insidious: Chapter 3", będący prequelem jedynki i jednocześnie zakończeniem trylogii (dość przewrotnie). I zdecydowałem się dokonać konfrontacji tych dwóch produkcji na kilku różnych polach, które według mnie są ważne dla współczesnych horrorów.

niedziela, 21 czerwca 2015

Prawie jak w komiksie

Eliminators

Rok: 1986
Gatunek: przygodowy/sci-fi
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Kilka lat temu natknąłem się na ten plakat, zobaczyłem zwiastun i już wiedziałem, że kiedyś muszę zobaczyć "Eliminators" (a najlepiej jak najszybciej). Nad produkcją tego filmu czuwał sam Charles Band, znany przede wszystkim z serii "Puppet Master", ale również z innych "dzieł" ze stajni Full Moon. A jeżeli za czymś stoi wspomniany człowiek, to wiadomo, że może to być niesłusznie zapomniane arcydzieło złego kina.

piątek, 12 czerwca 2015

Każda rodzina ma swój sekret

The Hamiltons
(Hamiltonowie)

Rok: 2006
Gatunek: horror/dramat
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Filmów o wampirach jest cała masa, zwracałem na to uwagę za każdym razem, kiedy pisałem recenzję produkcji z krwiopijcami w roli głównych złoli, czy też bohaterów. I jest to oczywista prawda. Wampiryzm to jeden z najchętniej eksploatowanych tematów w filmowych horrorach. Jednak patrząc na zapowiedzi nadchodzących obrazów mam wrażenie, że filmowcy skierowali swoje kroki w stronę opętania (co dziwne, w niemalże wszystkich produkcjach udział biorą ludzie, którzy w jakiś sposób współtworzyli serię "Paranormal Activity"). W każdym razie przebierając pomiędzy bliźniaczo podobnymi wampirycznymi filmami można czasami trafić na obrazy, które znacząco wychodzą z szarego szeregu obryzganego krwią. Właśnie taką produkcją jest dość amatorski "The Hamiltons".

piątek, 5 czerwca 2015

2047: umrzesz z nudów

2047: Sights Of Death
(2047: Rok Śmierci)

Rok: 2014
Gatunek: akcja/sci-fi
Kraj: Włochy

Autor recenzji: Est

Nic nie przyciąga mnie do filmu tak, jak słaba, ale doskonale znana obsada. Od czasu premiery pierwszych "Niezniszczalnych" czekam na to, aż jakiś słaby reżyser i równie słaby scenarzysta zbiorą ekipę charakterystycznych i jednocześnie słabych aktorów, którzy próbowali swoich sił na ekranie głównie w latach 80-tych i 90-tych. W efekcie współpracy tej ekipy powstanie gówniany film, ale pełen czaru pamiętnego kina akcji z epoki VHS. Sztuczność będzie wylewać się z ekranu, a aktorzy będą sypać suchymi żartami, które będą tak żałosne, że aż śmieszne. Ta nieporadność i jednocześnie chęć stworzenia wiekopomnego dzieła zapewni filmowi zasłużone miejsce w sercach milionów kinomanów. Sądziłem, że "2047: Sights Of Death" może być właśnie taką produkcją.

niedziela, 24 maja 2015

Filmy za "Dychę": atak gównianego człowieka

Monsturd
(Gówniany horror)

Rok: 2003
Gatunek: komedia/horror
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Czasami bardzo się dziwię, kiedy widzę niektóre filmy wrzucone do koszy promocyjnych w supermarketach. Przy okazji recenzji "Inwazji zabójczych klonów" wspomniałem o kilku naprawdę zaskakujących produkcjach, które zostały u nas wydane na dvd. Można by się zastanawiać, jaka myśl przyświecała dystrybutorowi, że wepchnął takie produkcje na polski rynek? Kto o zdrowych zmysłach sięgnie po takie filmy nawet, jeśli kosztują 5 zł za sztukę? No cóż, jak widać, jednak amatorów gównianego kina nie brakuje. A skoro tak, to dlaczego by nie zaserwować polskiej widowni filmu, który nazywa się "Gówniany horror"? No cóż, na taki pomysł wpadło niezawodne wydawnictwo IDG.

czwartek, 14 maja 2015

Wilkołak w mundurze

Wolfcop

Rok: 2014
Gatunek: komedia/horror
Kraj: Kanada

Autor recenzji: Est

W ostatnich latach popularne stało się robienie profesjonalnych filmów, które w świetny sposób udają kino klasy B. Duże zainteresowanie wśród widzów budzą również produkcje "tak złe, że aż dobre". Wielbiciele takich klimatów mogli zajarać się "Hobo With A Shotgun" (z Rutgerem Hauerem w roli tytułowej), mogą też wyczekiwać drugiej odsłony "Samurai Cop", albo "Kung Fury", ewtualnie też grzebać w mniej popularnych produkcjach. W każdym razie producenci chyba już nie boją się wykładać pieniędzy na pseudo-profesjonalne produkcje udające kiczowate kino lat 80-tych. "Wolfcop" jest świetnym tego przykładem.

wtorek, 24 marca 2015

Filmy za "Dychę": Morderczy imbir z kosmosu

Invasion Of The Pod People
(Inwazja zabójczych klonów)

Rok: 2007
Gatunek: sci-fi/horror
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Ten film nabyłem dość dawno temu, kiedy jeszcze niewiele wiedziałem o wytwórni Asylum. No dobra, kompletnie nic nie wiedziałem, ale zauważywszy w markecie kosz z nadzwyczajnie tanimi filmami (po 5 zł sztuka) postanowiłem się nad nim pochylić i sprawdzić jakie to znakomitości w nim znajdę. A tam obok doskonale znanych mi produkcji sprzed lat znajdowały się również takie dziwadła jak "Smak zła", "Ulice zombie", "Ogr", czy właśnie "Inwazja zabójczych klonów". Ale prawdziwa niespodzianka czekała mnie kiedy dotarłem do domu i odpaliłem to "cudo".

Przerażający horror science fiction w najlepszym stylu 
"Inwazji pożeraczy ciał" i "Gatunku"
(opis z frontu okładki dvd)

czwartek, 5 marca 2015

Maratonowe shorty #2


Jak widać dość szybko doszło do drugiego odcinka "Maratonowych shortów". Ale wraz z drugą odsłoną nastąpiły też zmiany - jedne wymuszone, drugie trochę mniej, a część zmian to pewnie efekt naszego niedopatrzenia. Tym razem autorów shortów jest tylko dwóch - to pierwsza zmiana. Nie bawimy się w opisywanie fabuły filmów, bo to wszystko można przeczytać w sieci, a dzięki temu unikniemy niepotrzebnych powtórzeń - to druga zmiana. Zresztą jeżeli kogoś dany film zainteresuje po przeczytaniu naszych opinii to zawsze może jeszcze się zapoznać z trailerem, który jest wrzucony pod każdym tekstem. Jedno jest natomiast pewne - znajdziecie tutaj jak zwykle kilka perełek, ale też sporo gniotów, których lepiej w ogóle nie tykać.

Autorzy: Luskan13, Est

wtorek, 3 marca 2015

Ucieczka do nawiedzonego domu na mokradłach

The Woman In Black 2: Angel Of Death
(Anioł Śmierci)

Rok: 2015
Gatunek: horror
Kraj: UK/USA/Kanada

Autor recenzji: Est

Wytwórnia Hammer powróciła w 2012 roku w wielkim stylu serwując naprawdę udany remake horroru "The Woman In Black". Obsadzenie w głównej roli Daniela Radcliffe'a początkowo wydawało się strzałem w kolano. W końcu aktor znany szerokiej publiczności jako "Harry Potter" nie mógł dać sobie rady z klimatycznym horrorem. Rzeczywistość to zweryfikowała i "The Woman In Black" okazał się naprawdę mrocznym filmem grozy, którego akcja została osadzona w domu na mokradłach. Nie tak długo po premierze produkcji z Radcliffem ludzie z wytwórni Hammer zapowiedzieli kontynuację filmu. Akcja miała się toczyć w okresie II Wojny Światowej, kiedy to grupka żołnierzy miała się schronić w opustoszałym gmachu na mokradłach niedaleko Crythin Gifford. Finalnie "The Woman In Black 2: Angel Of Death" miał zupełnie inną warstwę fabularną.

wtorek, 24 lutego 2015

Ciężko być czarnym bohaterem na dzielni

I'm Gonna Git You Sucka

Rok: 1988
Gatunek: komedia/akcja
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

"Scary Movie", który pojawił się na ekranach kin w 2000 roku ruszył lawinę parodii filmowych. Po nim były takie słabizny jak "Epic Movie", "Date Movie", "Superhero Movie", "Disaster Movie", "Breaking Wind", "Vampires Sucks", itd. Natomiast sama seria "Scary Movie" dorobiła się pięciu części. Za wszystko można winić braci Wayansów, w końcu to wszystko przez nich. Oni zaczęli trend robionych na siłę i kompletnie nieśmiesznych parodii. Nieważne, że "Scary Movie" i "Scary Movie 2" jeszcze dało się oglądać, ale ich naśladowcy skutecznie obrzydzili ten podgatunek komedii. Ale przecież Keenen Ivory Wayans rozpoczął swoją karierę reżyserską od "I'm Gonna Git You Sucka", który wpisywał się jeszcze w starą szkołę parodii.

środa, 11 lutego 2015

Maratonowe shorty #1


"Maratonowe shorty" to nowy/stary cykl. Co prawda już kiedyś pojawiały się "relacje" z maratonów, ale nie miały wspólnej nazwy, a ostatni taki tekst, w którym brała udział cała nasza trójka powstał 10 sierpnia 2013 roku! Czy cykl będzie stały? Ciężko powiedzieć, to zależy od zbyt wielu zmiennych i nie da się tego potwierdzić nawet na 50%, o 100% w ogóle lepiej nie wspominać. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nowy cykl będzie się prężnie rozwijał i pojawi się w nim wiele perełek, jak i straszliwych gniotów, które na zawsze pozostawią w nas traumę.

Autorzy: Bobson, Est, Luskan13

piątek, 30 stycznia 2015

Filmy growe - klaps #7


Wszystko co dobre szybko się kończy. Tym wyświechtanym hasłem otwieram ostatnią odsłonę "filmów growych". Przy tej końcowej piątce skupiam się głównie na produkcja Uwe Bolla, który w pełni zasłużenie dorobił się tytułu "króla ekranizacji gier". Jeżeli nie wiecie skąd taki zaszczytny tytuł przypadł wspomnianemu reżyserowi to poniżej na pewno znajdziecie na to odpowiedź. A zaraz za najgorszą piątką aktorskich produkcji na motywach gier wideo zamieszczam krótkie podsumowanie, które może nie jest niczym odkrywczym, ale nie mogło go zabraknąć przy serii "filmów growych".

Autor tekstu: Est

piątek, 23 stycznia 2015

Filmy growe - klaps #6


Tak, to już szósta, czyli przedostatnia odsłona cyklu "Filmy growe", który to dotyczy ekranizacji gier wideo. Poprzednia część miała w sobie sporo różnorodności, tym razem różnorodność ogranicza się do dwóch gatunków - horror i akcja. Nie ma tu miejsca na przygodowe fantasy, czy inne bzdety. Ale od razu przypominam czym jest cykl "Filmy growe" i o co tutaj chodzi z cyferkami przy filmach. Tutaj nie ma odliczania od najgorszego do najlepszego, ale odwrotnie. Dlatego kulminacją całej serii będzie odcinek siódmy, gdzie w końcu pojawi się pięć najgorszych ekranizacji gier w historii filmu i gier wideo. W szóstym odcinku skupiam się na produkcjach, którym przydzieliłem miejsca od 26 do 30 (czyli tym bardzo złym, ale . I jeszcze raz chciałem przypomnieć, że zestawienie jest subiektywne i nie raz pisząc o filmach górę biorą sentymenty (chociaż ta zasada bardziej dotyczyła produkcji z górnej części tabeli).

Autor tekstu: Est

piątek, 2 stycznia 2015

Norman Bates 2.0?

Hollow Gate
(Bal Przebierańców)

Rok: 1988
Gatunek: horror
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Tromę wszyscy znają i kochają, bo inaczej nie można. Nie da się odrzucić absurdów i sztuczności serwowanych przez Lloyda Kaufmana. Produkcje z tego studia charakteryzowały się również bardzo specyficznym poczuciem humoru. Zresztą całe były specyficzne i skierowane do konkretnego widza - wielbiciela kiczu, słabych filmów i szeroko pojętej tandety. Filmów Tromy nikt się nie wstydził, a i Troma nigdy nie wstydziła się swoich produkcji, bo przecież każdy wiedział jakie to obrazy i czego się można po nich spodziewać. "Hollow Gate" to film, w którym za scenariusz i reżyserię odpowiadał jeden człowiek - Ray Di Zazzo. Nie szukajcie o nim żadnych wiadomości, to człowiek widmo, który już nigdy więcej nie odznaczył swojego piętna na jakimkolwiek innym filmie.