wtorek, 26 września 2017

Piękna i bestia (ze snów)

The Ogre
(Potwór ludożerca)

Rok: 1989
Gatunek: horror
Kraj: Włochy

Stare włoskie horrory mają w sobie to "coś". Przy nich amerykańska konkurencja z podobnego okresu bardziej przypomina filmy familijne, które nadają idealnie na projekcję do niedzielnego rosołu. Włosi nigdy się nie szczypali i w momencie, w którym mieli pokazać przemoc, to ukazywali ją w pełnym wymiarze. Jednym z klasyków włoskich filmów grozy jest Mario Bava, absolutny mistrz gatunku giallo. I nie przypadkowo wspominam właśnie o nim, gdyż omawiana tutaj produkcja wyszła spod ręki jego syna, czyli Lamberto Bavy. Na pewno nie było mu łatwo mając takie nazwisko, ale to właśnie ten reżyser odpowiada za takie filmy jak "A Blade In The Darkness", "Demons", "Demons 2" oraz właśnie "The Ogre", które również można znaleźć pod tytułem "Demons 3". "The Ogre" był jednym z epizodów liczącego cztery odcinki cyklu "Brivido Giallo", na który składały się same produkcje wyreżyserowane przez Lamberto Bavę.

poniedziałek, 4 września 2017

Wayans to nie Murray, Tiddes to nie Ramis

Naked
(Nago)

Rok: 2017
Gatunek: komedia
Kraj: USA

Mam jakąś dziwną słabość do filmów, w których występuje Marlon Wayans. Wiem, że to nie jest normalne, ale muszę żyć z tą uporczywą przypadłością. Zdaje się, że moim pierwszym zetknięciem się z tym aktorem był "Scary Movie" (2000), który rozpoczął pewną niechlubną modę na robienie tandetnych parodii (tak, to od tej produkcji zaczęły się te wszystkie "Epic Movie", "Disaster Movie", "Meet The Spartans", czy "Vampire Sucks"). Oczywiście każda kolejna odsłona "Scary Movie" też była gorsza od swojej poprzedniczki (recenzję "Scary Movie 5" znajdziecie na RO). Oczywiście Wayans to nie tylko seria "Scary Movie", z którą rozstał się po drugiej części, ale też sporo innych parodii i głupkowatych komedii. Wystarczy wspomnieć chociażby "Don't Be a Menace to South Central While Drinking Your Juice in the Hood" (parodia "Boyz n the Hood"), "A Haunted House", "The Ladykillers", czy wreszcie najpoważniejsza produkcja w karierze Wayansa, czyli "Requiem For A Dream". Marlon to chyba najbardziej charakterystyczny aktor w swojej rodzinie, w której sporo osób próbowało sił w filmie (w różnych zawodach). Niedawno Netflix pokusił się o wyprodukowanie obrazu z Marlonem Wayansem w roli głównej. Na stołku reżyserskim zasiadł Michael Tiddes, człowiek odpowiedzialny za dwie części "A Haunted House"...i zeszłoroczny gniot "Fifty Shades Of Black". Po prostu wiedziałem, że muszę zobaczyć "Naked", tym bardziej, że film miał odnosić się do schematu znanego z "Groundhog Day" (1993).