czwartek, 31 grudnia 2015

Dziesięciu najgorszych - 2015


Koniec roku to czas podsumowań i muszę przyznać, że filmowo rok 2015 wypada naprawdę okazale. Jednak nie chcę się skupiać na tych udanych produkcjach, bo ułożenie top 10 składającego z najlepszych filmów nie byłoby problemem. W swoim zestawieniu skupiłem się na dziesięciu produkcjach, które nie tylko mnie zawiodły, ale ich projekcje wypompowały ze mnie całą energię i wynudziły niemalże na śmierć. Oczywiście zastrzegam, że nie widziałem wszystkiego co chciałem zobaczyć z premier filmowych z 2015 roku, więc poniższa dziesiątka to pewnie tylko wierzchołek góry gównianych produkcji, które trafiły do kin lub na rynek kina domowego w mijającym roku. W poniższym zestawieniu skupiam się głównie na mainstreamowych filmach, wszelkie dziwadła od Syfy, czy Asylum zostawiam na boku, może jeszcze kiedyś przyjdzie ich czas.

autor tekstu: Est

niedziela, 27 grudnia 2015

Niesamowite przygody Bibliotekarza

Niesamowite przygody Bibliotekarza

autor tekstu: Est

Filmy przygodowe w ostatnich latach nie cieszą się dużym powodzeniem (oczywiście nie wliczam tutaj produkcji utrzymanych w klimatach mocno zakorzenionych w fantasy czy sci-fi). Największy "boom" na tego typu obrazy miał miejsce pod koniec ubiegłego stulecia. Dzięki produkcjom przygodowym sławę zyskały takie postaci jak Indiana Jones, czy Allan Quatermain (grany przez Richarda Chamberlaina). Naukowcy, łowcy przygód, a do tego odkrywcy. Do ich grona stosunkowo niedawno dołączył trzeci osobnik - Flynn Carsen, w którego rolę wcielił się Noah Wyle. Przygody Bibliotekarza liczą sobie aż trzy filmy pełnometrażowe oraz serialu, który jest emitowany od 2014 roku (dzisiaj swoją premierę ma ostatni odcinek drugiego sezonu).

czwartek, 3 grudnia 2015

Pocztówka z Hawajów

Hard Ticket To Hawaii
(Bilet na Hawaje)

Rok: 1987
Gatunek: akcja/przygodowy/komedia
Kraj: USA

Auto recenzji: Est

Lata 80-te i 90-te w kinie akcji to absolutna dominacja wielkich muskularnych bysiorów. Tymczasem Andy Siadris w swoich produkcjach szedł zupełnie inną drogą. W jego akcyjniakach pierwsze skrzypce zawsze grały kobiety. Co prawda był to też świetny przyczynek do tego, żeby zaserwować jeszcze większą ilości golizny niż to zwykle miało miejsce w obrazach z epoki VHS. I podejrzewam, że właśnie o to chodziło reżyserowi, a nie o to, żeby tworzyć jakąś przeciwwagę dla kina akcji ociekającego testosteronem. I tak naprawdę wystarczy rzucić okiem na plakaty promujące filmy Sidarisa, wszystkie wyglądają...dość podejrzanie.

środa, 2 grudnia 2015

Jak zabijać to tylko po amerykańsku

Killing American Style

Rok: 1990
Gatunek: akcja/thriller
Kraj: USA/Kanada

Autor recenzji: Est

Amir Shervan to reżyser znany przede wszystkim dzięki "Samurai Cop", jednemu z najgorszych filmów w historii kina. Ale ten filmowiec irańskiego pochodzenia miał na swoim koncie jeszcze kilka produkcji nakręconych w Stanach Zjednoczonych. Jedną z nich był właśnie "Killing American Style", w którym można zobaczyć przynajmniej dwóch aktorów, którzy później pojawili się również we wspomnianym "Samurai Cop". Sięgając po film z 1990 roku chciałem sprawdzić, czy produkcja, której gwiazdą był Mathew Karedas była tylko wypadkiem przy pracy, czy faktycznie Amir Shervan przejawiał talent filmowy do tworzenia produkcji tak złych, że aż dobrych.