niedziela, 27 listopada 2011

The Adventures of Tintin: The Secret of the Unicorn (2011)

The Adventures of Tintin: The Secret of the Unicorn
(Przygody Tintina)

Rok: 2011
Gatunek: animowany/przygodowy/komedia
Kraj: USA, Nowa Zelandia

Autor recenzji: Est

Kim jest Tintin? Chyba nie trzeba przedstawiać tego młodzieńca, który swoją posturą przypomina szkolnego urwisa, natomiast sposobem bycia niemalże Sherlocka Holmesa. Do tego należy nadmienić, że przydarzają mu się przygody godne samego Indiany Jonesa. Dlatego nie należy się dziwić, dlaczego ekranizacji przygód Tintina podjął się sam Steven Spielberg. W realizacji tego przedsięwzięcia wzięli również udział bardzo znani filmowcy - producentem został Peter Jackson, za zdjęcia odpowiadał Janusz Kamiński, muzykę skomponował John Williams, a w komiksowe postaci wcielili się Daniel Craig, Jamie Bell, Andy Serkis. Taki sztab ludzi i świetna historia napisana przed laty przez Herge (twórca komiksów o Tintinie) powinny zapewnić sukces, czy tak jest faktycznie?

czwartek, 17 listopada 2011

Monster Man (2003)

Monster Man

Rok: 2003
Gatunek: horror/komedia
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Horrory o mordercy na drodze strasznie mnie nudzą - większość korzysta z utartego schematu. W tego typu produkcjach zmienia się tylko kilka elementów - imiona bohaterów, motyw mordercy, no i oczywiście pojazdy, którymi przemieszczają się główni bohaterowie dramatu. Kiedy zaczynam oglądać taki film od razu w głowie pojawia mi się "Dead End", który też był horrorem szosy, ale nie korzystał ze schematów. Nawet więcej, on był po prostu zaskakujący. W przypadku "Monster Man" mamy bardzo podobną sytuację.

piątek, 4 listopada 2011

Oddział Czarna Pantera (1987)

Oddział Czarna Pantera
 (Tempi di guerra)

Rok: 1987
Gatunek: wojenny
Kraj: Włochy/Jugosławia

Autor recenzji: Est

Nieczęsto sięgam po filmy wojenne. Mam wrażenie, że te najlepsze już widziałem, a dziwadeł o zmaganiach aliantów z nazistami, o wojnie w Wietnamie, itp. z lat 80-tych i 90-tych nie mam ochoty oglądać. Jednakże ostatnio naszła mnie chęć na obejrzenie słabego filmu, który będzie tak żałosny, że aż mnie rozśmieszy. Spojrzałem na tytuł "Oddział Czarna Pantera" brzmi świetnie, spojrzałem na plakat (niestety znalazłem go tylko w niskiej rozdzielczości CLICK!) i doszedłem do wniosku, że właśnie takiego filmu szukam. Zabrałem się za oglądanie trzymając wielką miskę popcornu i wyczekując na 90 minut zmagań bohaterskich amerykańskich aliantów, którzy przybywają wyzwolić Europę spod jarzma nazistów.