Troll (1986)

Troll

Rok: 1986

Gatunek: fantasy/horror

Kraj: USA/Włochy

Autor recenzji: Est

"Troll" to bardzo specyficzny film, niby horror, niby baśń, której akcja toczy się we współczesnym świecie (w latach 80-tych). Zaczyna się bardzo niewinnie jak większość horror - wesoła, czteroosobowa rodzinka przeprowadza się do nowego mieszkania. W niewysokim bloku poza nimi mieszka jeszcze kilka osób - były żołnierz, podejrzana starsza pani, młoda para i nienasycony stary kawaler o sumiastych wąsach. Dodatkowo coś czai się w piwnicy...coś co z niewiadomych przyczyn budzi się akurat w tym momencie i zamienia mieszkańców w kokony, z których wykluwają się potworki, które wyglądają mniej więcej tak:

Ponadto mieszkania zamieniają się w las, a nowo powstałe potworki okazują się niezwykle muzykalne. Tytułowy troll to bardzo sympatyczny jegomość, w którego wcielił się Phil Fondacaro - występujący w tym filmie w dwóch rolach. Sama postać antagonisty kojarzy mi się z bohaterem innego horroru, ale tym razem z lat 90-tych - "Leprechaun". To co w filmie kuleje to na pewno zakończenie, na które ewidentnie widać, że nie było pomysłu, dlatego "Troll" zakończył się szybko i trochę bezsensownie. Ponadto trafimy tutaj na wszelkie grzeszki, jakie charakteryzowały horrory klasy B z lat 80-tych. Mamy żenujące żarte, żałosne dialogi i słabych aktorów, jest też dziurawy scenariusz. Ponadto bohaterem filmy jest znany z książek i filmów Harry Potter ;-) Oczywiście nie jest to Harry Potter pani Rowling - po prostu zbieżność nazwisk.

Film jest bardzo przyjemny, kilka naprawdę zapadających w pamięć scen (np. śpiew potworków), jest to tak zwany "zły" film z lat 80-tych. "Troll" to kino głównie dla fanów horrorów z przymrużeniem oka. Ci, którzy chcą się bać podczas projekcji nie mają czego szukać. To jest po prostu udana baśń z dreszczykiem (?).

Ocena: 6,5/10