sobota, 28 stycznia 2012

P (2005)

P

Rok: 2005
Gatunek: horror
Kraj: Tajlandia/UK

Autor recenzji: Est

Pod koniec 2009 roku dystrybutor IDG Poland wprowadził na nasz rynek serię "Horrory Świata" - czyli filmy grozy z różnych stron świata wydawane na dvd. Najwidoczniej seria miała spore wzięcie, bo dystrybutor trzymał "Horrory Świata" aż przez cztery sezony (w skład każdego wchodziło około 8 filmów). Niestety już w pierwszym sezonie było widać, że obok perełek (np. "Zdjęcie śmierci", czy "Wiolonczela") dystrybutor próbuje serwować filmy z niższej półki. Od razu widać było, że te lepsze filmy zostały rozłożone na trzy sezony - w każdym z nich takich perełek było około 2-3. Co oznacza, że większość jednak stanowiły filmy średnie i słabe. W sezonie drugim do sprzedaży trafił tajlandzko-brytyjski film "P".



Nieopodal małego miasteczka wraz z babcią mieszka dziewczynka. Od najmłodszych lat jest przyuczana przez swoją babcię czarów, które mają jej pomóc w życiu. Oczywiście jako wnuczka czarownicy dziewczynka jest szykanowana przez swoich rówieśników w szkole. Wkrótce babcia zapada na chorobę, a dziewczyna (już pełnoletnia) musi szukać pracy. Na jej drodze staje znajoma babci, która proponuje jej pracę w Bangkoku. Dziewczyna niezbyt chętnie się zgadza, ale ostatecznie wyjeżdża do metropolii. Tam trafia do klubu go-go, w którym otrzymuje nowe imię - Dau. Okazuje się, że klub, do którego trafiła jest bardzo elitarny - wpuszczani są do niego wyłącznie obcokrajowcy. Już pierwszego dnia pracy Dau zostaje zaproszona na drinka przez jakiegoś Brytyjczyka, który udowadnia dziewczynie, że jej pracą jest nie tylko taniec na rurze, ale również uprawianie seksu za pieniądze. W obliczu upokorzenia dziewczyna postanawia wykorzystać czary, których nauczyła jej babcia. Jednakże zapomina o kilku zasadach, których nieprzestrzeganie może pociągnąć za sobą nieprzyjemne konsekwencje.

Jak już wspomniałem we wstępie IDG Poland wydawali na terenie Polski serię filmów dvd pod wspólnym szyldem "Horrory Świata" - znalazło się w tej serii kilka perełek, a pozostałe produkcje były słabe lub średnie. "P" zdecydowanie zaliczam do tych słabszych. Reżyser tego filmu (Paul Spurrier - pełniący również rolę scenarzysty) powierzył sobie również bardzo ważną rolę - wciela się w postać Brytyjczyka, który wprowadza Dau w arkana seksu. Dość tani chwyt. Sam film rozczarowuje na wielu frontach - z początku wygląda na standardowy horror o zemście. Niestety im dalej tym jest gorzej. Kiedy Dau przyjeżdża do Bangkoku to z filmu wychodzi amatorszczyzna. Gra aktorska jest sztuczna, dialogi niemrawe, a fabuła kuleje na obydwie nogi. Sceny gore są przeważnie pomijane - jeśli już ma zdarzyć się jakaś krwawa scena, to kamera nagle gdzieś ucieka, a oczom widza ukazuje się ciało ofiary powoli osuwające się na ziemię. W końcu sam film kompletnie nie straszy, wręcz nudzi. Brakuje tutaj jakiegokolwiek klimatu. Całość trwa lekko ponad 100 minut, a już po 40 minutach patrzyłem na upływ czasu licząc na to, że niewiele już zostało do końca. Jedyne co jest plusem "P" to pomysł, który został koncertowo zmarnowany. Widać było, że reżyser jednak miał jakąś wizję, ale nie potrafił tego finalnie przekazać za pomocą obrazu. Historia może nie jest zła, ale naprawdę można było to wszystko zrobić zdecydowanie lepiej.

"P" zdecydowanie zaliczam do tych mniej udanych produkcji wydanych w serii "Horrory Świata". Naprawdę polski dystrybutor mógł wybrać zdecydowanie lepiej. Jeśli IDG Poland już tak bardzo chcieli wydać u nas film tajlandzki to mogli sięgnąć po "13 Beloved", "Oko 2" czy "Sang Geng". Niestety "P" film ma naprawdę niewiele plusów. Jego realizacja wygląda bardzo amatorsko, tak samo wypada praca kamery i gra aktorska. Ten film tak naprawdę nie ma niczego poza w miarę ciekawą historią, która została pokazana w bardzo słaby sposób.

Ocena: 2,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz