wtorek, 5 listopada 2013

Maraton na maraton

Chillerama
(Maraton Filmów Grozy)

Rok: 2011
Gatunek: komedia/horror/musical
Kraj: USA


Autor recenzji: Luskan13

O dziwo, jest na świecie wielu wielbicieli kina klasy B. Marnych, śmieciowych produkcji o wątpliwych walorach artystycznych. Kilku z nich zebrało się, aby oddać im hołd w postaci równie kiepskiego filmu. „Chillerama”, czyli „Maraton filmów grozy” to pastisz wszystkiego, co kojarzy się z kiczowatymi produkcjami. Składa się z jednego głównego wątku spajającego całość oraz trzech epizodów, które puszczane są w kinie samochodowym. To cztery różne spojrzenia na „złe” filmy. Każdy z nich został wyreżyserowany przez innego maniaka, który swoją młodość spędził zajadając popcorn na oldschoolowych horrorach w kinie drive-in.  

Słów kilka o każdym z epizodów.

„Wadzilla” („Spermdzilla”) – w skutek niekontrolowanego eksperymentu plemnik pewnego mężczyzny rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów i zaczyna zagrażać miastu. To pastisz monster movie z lat 50 w reżyserii Adama Rifkina („Mali żołnierze”, „Pościg”). Wypada przeciętnie, kilka elementów może śmieszyć, jest puszczane oczko do widza, ale całość prezentuje się średnio. Plus za generała Bukkake którego gra Eric Roberts.

To nie jest jeszcze największy rozmiar plemnika.

"I Was a Teenage Werebear" (“Byłem nastoletnim niedźwiedziołakiem”) - opowieść o nastoletnich gejach zamieniających się w niedźwiedziołaki przedstawiona w formie musicalu. Najgorszy epizod, nudny i totalnie nieśmieszny. Żarty są denne i kiepskie nawet jak na betony. Twórca Tim Sullivan (nie ma w dorobku nic szczególnego, jedynie „2001 Maniacs” i scenariusz do „Hood of Horror” ze Snoop Doggiem) bardzo chce zrobić śmieszny film, ale mu nie wychodzi.

Tak niedźwiedziołaki rozprawiają się z wrogami.
"The Diary of Anne Frankenstein" (“Dziennik Anny Frankenstein”) – najlepszy epizod. Opowiada o nazistach, a wiadomo, że naziści to sukces murowany. Hitler stara się stworzyć maszynę do zabijania i tak powstaje potwór Meshugannah. Dialogi są zabawne, finalna walka Hitlera z żydowskim rabinem monstrum śmieszy, a wszystko jest zrealizowane w czerni i bieli. Trzeba dodać, że aktorzy wypowiadają swoje kwestie po niemiecku. Reżyserowi shorta Adamowi Greenowi (seria „Hatchett”) udało się to, czego nie udało się pokazać w poprzednich epizodach.

W żydowskiego rabina Frankensteina wciela się Kane Hodder.

"Zom-B-Movie" – to główny wątek w filmie. Akcja dzieje się w kinie samochodowym gdzie przez przypadek do dystrybutora popcornu dostaje się sperma zombie (tak, znowu sperma). Ludzie, jeden po drugim, zamieniają się w żywe trupy, ale nie są to zwykle chodzące truposzczaki jakie znamy. Te "rypią" co popadnie, siebie, ludzi, zwłoki, samochody. Wszystko. Twórcą jest Joe Lynch („Wrong Turn 2”) i nie wykazał się zbytnią pomysłowością. Kolejny przeciętny epizod. Plusem jest muzyka, którą skomponował Bear McCreary twórca rewelacyjnych soundtracków do „Battlestar Galactica” czy „The Walking Dead”.

Łysy grubas z wąsem przed zombie nie pęka.
„Maraton filmów grozy” miał być zamierzonym kiczem, ale w rezultacie jest mało śmiesznym i trochę nudnym filmem z kilkoma lepszymi momentami. Dla większości osób pewnie będzie irytujący i głupi. Twórcy chcieli na sentymencie oprzeć całe widowisko, ale to za mało. Można mieć ubaw doszukując się różnych cytatów i nawiązań do starych filmów, lecz to wszystko psute jest brakiem inwencji i pomysłu. Jakby twórcy, zbytnio się nie siląc, poszli po najmniejszej linii oporu i użyli tylko hektolitrów krwi, sztucznych flaków, spermy, cycków i ordynarnych żartów myśląc, że to cała recepta na sukces. Nie można odmówić im miana wielkich miłośników starych horrorów, ale zabrakło tego, czego możemy uświadczyć choćby w produkcjach, już kultowej, wytwórni Troma. „Chillerama” porusza jeden ważny wątek, że pewien okres w kinie już się skończył i nie powróci. Lepiej jednak sięgnąć po zakurzony horror z lat 50 niż obejrzeć tę antologię kiczu. Niestety, jako fan horrorów klasy b i niższej czuję się zawiedziony. Całość ratuje jak zwykle Hitler i naziści.

Ocena: 4,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz