czwartek, 26 lipca 2012

The Amazing Spider-Man (2012) by Est

The Amazing Spider-Man
(Niesamowity Spider-Man)

Rok: 2012
Gatunek: akcja/sci-fi
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Marvel ostatnio mocno działa na rynku filmowym. Mimo tego, że stosunkowo niedawno można było oglądać trzyczęściową serię filmów o Spider-Manie w reżyserii Sama Raimiego, to zdecydowano się na reboot historii Człowieka Pająka. Do roli Petera Parkera został wybrany Andrew Garfield, a reżyserią miał zająć się Marc Webb (nie mający na koncie znaczących produkcji). Nowa historia miała odbiegać od filmów Raimiego i podjąć zupełnie inne wątki. "The Amazing Spider-Man" jest pierwszym filmem z trylogii, której finał ma się rozegrać w 2015 roku.


Nie będę przytaczał historii Petera Parkera, ponieważ jest ona powszechnie znana. W filmie Webba powstanie Spider-Mana nie różni się aż tak bardzo od wizji Raimiego, żeby trzeba było przechodzić przez to jeszcze raz. Z tymże Webb skupił się zupełnie na innych elementach niż Raimi - wzorował się też na innej serii przygód o Pająku - co widać od samego początku filmu.

Jeszcze przed filmem pojawiały się informacje, że w nowym filmie akcja skupi się bardziej na relacjach Petera Parkera (Andrew Garfield) i Gwen Stacy (Emma Stone), dlatego oglądając "The Amazing Spider-Man" nie byłem szczególnie zdziwiony, kiedy na ekranie pojawiały się nieudolne wzajemne zaloty wspomnianej dwójki bohaterów. Ale od początku - film Marca Webba wreszcie wprowadza do historii rodziców Petera, oraz tajemnicę jaką skrywali. Oczywiście nic nie jest powiedziane od razu, a fabuła samego filmu jest mocno pocięta, przez co nowy Spider-Man może spotykać się z krytyką. Ale tak naprawdę znikanie nagle niektórych postaci, czy ucinanie wątków wyglądają na celowy zabieg, który z trzech części nowych przygód Człowieka Pająka ma stworzyć spójną historię. W pierwszym filmie Webba przeciwnikiem Spidera został Lizard - czyli zmutowany doktor Curt Connors (Rhys Irfans). Prawdę mówiąc spodziewałem się zdecydowanie lepiej wyglądającego Jaszczura, bardziej komiksowego i dzikiego. Tymczasem z wyglądu Lizard przypomina mi jednego z przeciwników Batmana - Killer Croca. Na szczęście sceny przemiany (czy to w Jaszczura, czy powrót do postaci doktora) zostały pokazane w naprawdę ciekawy sposób. Sama animacja Lizarda też wpada bardzo dobrze. Ale największym plusem filmu Webba jest Andrew Garfield i jego gra w stroju Pająka. Jego zachowania są zdecydowanie bliższe zachowaniom komiksowego pierwowzoru. Sama postać Petera Parkera została również znacznie zmieniona względem wizji Sama Raimiego. Teraz główny bohater nie jest ciapowatym nastolatkiem ulizanym na boczek i chodzącym ze stosem książek. Peter jest teraz luźnym gościem, który po szkole jeździ na desce, a po szkole nie tylko oddaje się nauce, ale też wyskoczy pojeździć trochę na rampie. Momentami "The Amazing Spider-Man" przypominał mi nieco film "Kick-Ass" - być może Webb "tworząc" nowego Petera Parkera trochę wzorował się na postaci Dave'a Lizewskiego. Owszem Webbowi nie udało się uniknąć kilku zupełnie niepotrzebnych i wręcz przerysowanych scen (np. dźwigi), ale takie małe "niedociągnięcia" jestem mu w stanie wybaczyć. Jeszcze co do efektów specjalnych - te stoją na dobrym poziomie (jedynie sławetne 3D jak zwykle kuleje). Sceny walk są świetnie zrobione i ewidentnie widać, że tutaj pomysłów nie brakowało. Warto też wspomnieć o bardzo dobrej roli Denisa Leary'ego (wcielającego się w rolę ojca Gwen Stacy) oraz Stana Lee - oby jak najdłużej spełniał swoje marzenia filmowe w takim stylu.

Po projekcji rebootu Spider-Mana nie czuję się rozczarowany, wręcz przeciwnie jestem do tej serii nastawiony zdecydowanie bardziej pozytywnie niż do serii Sama Raimiego. Jedyne czego żałuję to tego, że historia z Lizardem nie wydarzyła się na bagnach, tak jak podczas pierwszego komiksowego spotkania Spider-Mana i Jaszczura. Pozostaje mi wierzyć, że Webb dobrze poprowadzi kolejne dwie części, a finał jego trylogii nie pozostawi niesmaku, jaki pozostawiła po sobie seria Raimiego. "The Amazing Spider-Man" mogę spokojnie polecić zarówno fanom komiksów o Pająku, jak i tym, którzy po prostu liczą na dobry film (oczywiście pod warunkiem, że zdają sobie sprawę z tego, że to reboot, a nie czwarta część).

Ocena:
7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz