niedziela, 10 lipca 2011

Revamped (2007)

Revamped
(Wampirowo)
Rok: 2007
Gatunek: komedia/horror
Kraj: USA

Autor recenzji: Est

Czasami się zastanawiam, jak to jest, że niektóre filmy w ogóle powstają - skąd twórcy mają pieniądze na realizację ewidentnie słabych produkcji? Nie wierzę, żeby ludzie, którzy wykładają pieniądze na realizację jakiegoś filmu nie interesowali się jego treścią i jedynie zwracają uwagę na produkt finalny, który mimo tego, że nie spełnia założeń chociażby średniego filmu to trafia do szerokiej dystrybucji - w takim wypadku najważniejsza jest reklama. Mistrzami w tej materii są ludzie z Asylum, ale przecież nie tylko oni tworzą filmy niskobudżetowe. Problem w tym, że Asylum robi te filmy dla czystego zysku, liczą na gapiostwo ludzi, którzy pomylą ich produkcję z kinowym hitem. W przypadku "Revamped" nie wiem jakie były założenia twórców, na pewno nie kierowali się chęcią zbicia kasy, na pewno też nie chcieli zrobić dobrego filmu, więc o co chodziło?



Co mnie skłoniło do sięgnięcia po ten film? Plakat? Nie. Lotne hasło? Nie. Polski tytuł, który naprawdę mnie zaintrygował. Już widziałem to miasto, które na pierwszy rzut oka niczym nie różniło się od innych, ale po zmroku było siedliskiem krwiopijców. Jakże moja wyobraźnia się myliła. Zacznę od tego, że ten film to dzieło jednego człowieka - Jeffa Rectora. Ten oto mężczyzna chyba nigdy nie zagrał w żadnym dobrym filmie, a jeśli grał już w jakimś wysoko budżetowym to jego rola ograniczała się do statystowania. W każdym razie w "Revamped" odpowiedzialny jest za produkcję, reżyserię i scenariusz, a do tego właśnie sobie poświęcił główną rolę. Jak przedstawia się fabuła filmu? Richard odkrywa, że żona go zdradza, w związku z tym postanawia się zemścić. Zupełnie przypadkiem trafia w telewizji na reklamę organizacji, która przemienia ludzi w wampiry - bez chwili namysłu umawia się z przedstawicielem firmy "Kiss Of Death". Tym okazuje się seksowna (choć już niemłoda) wampirzyca Lilith, która obdarza Richarda wampirzym pocałunkiem. Na czym polegała zemsta głównego bohatera na żonie? Na tym, że przed wizytą Lilith zmienił swój testament nic nie pozostawiają swojej drugiej połówce. W związku z tym, ta postanawia skremować ciało męża, bo jest to tańsze niż tradycyjny pochówek. Richard powraca do życia 5 lat później, kiedy świat pogrążony jest w wojnie pomiędzy ludźmi i wampirami (pośrodku stoją mieszańcy - pół-ludzie/pół-wampiry) - po której stronie opowie się świeżo upieczony kąsacz?

Jakie ten film ma plusy? Chyba żadnych - poza tym, że na ekranie pojawia się kilka interesujących kobiet (aktorkami bym ich nie nazwał) - Alana Curry i Christa Campbell. I nie wiedzę innego powodu, żeby sięgać po "Revamped". Jeszcze jako takim plusem tego obrazu jest obecność Billy'ego Drago znanego głównie z ról w kinie kategorii B z lat 90-tych. I na tym koniec. Fabuła tego filmu chociaż może się początkowo wydawać interesująca to jej rozwinięcie woła o pomstę. Jeff Rector jest tak słabym aktorem, że aż dziw bierze, że zdecydował się zagrać główną rolę - już pomijam to jego ciągłe szczerzenie zębów, kiedy już zostaje wampirem. Wygląda to po prostu żenująco. Ten film nie sprawdza się ani jako horror, ani jako komedia. "Revamped" nie jest ani straszny, ani śmieszny. Za to można by go nieco "pryzprawić" i świetnie by się sprawdził jako erotyk, albo soft porno (warto zauważyć, że jeden z aktorów występujących w tym filmie grał w kilku częściach "Emmanuelle"). Ale niestety Rector zrobił film, który jest po prostu tak słaby, że aż szkoda w ogóle po niego sięgać. Czy to miał być pastisz filmów wampirycznych? Jeśli tak, to Rector ewidentnie zawalił sprawę.

"Revamped" to film, który można określić jako strata czasu - zdjęcia wymienionych przeze mnie "aktorek" można sobie pooglądać w sieci, nie trzeba aż oglądać z nimi filmu. Pomysł na obraz był całkiem niezły, ale wykonanie jest nawet poniżej poziomu Asylum. Efekty specjalne są tragiczne, scenariusz tak samo, aktorstwo to jakaś parodia. Naprawdę dziwię się, że powstają takie filmy. Po prostu szkoda czasu na oglądanie "Revamped".

Ocena: 2/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz